Aktualności Aktualności

Wolontariusze kontra czeremcha amerykańska na Użytku Ekologicznym "Darzybór"

21 maja wolontariusze z Enea S.A. z Poznania zgłosili się do Nadleśnictwa Babki z chęcią wykonania prac dla dobra lasu. Zgodzili się na walkę z inwazyjnym gatunkiem - czeremchą amerykańską. Wykonali świetną pracę, za którą serdecznie dziękujemy.

Gatunek inwazyjny  to roślina, zwierzę lub inny organizm, który nie występuje naturalnie w ekosystemie. Może spowodować szkody w środowisku, a nawet przyczynić się do wyginięcia miejscowych gatunków.W polskich lasach (ale również w ekosystemach leśnych Europy) czeremcha amerykańska (Prunus serotina), to inwazyjny i bardzo groźny gatunek. Czeremchę amerykańską sprowadzono do Europy z Ameryki Północnej, sadzono ją w parkach i ogrodach, a później w lasach. Do naszego kraju sprowadzono ją na większą skalę w latach 50-tych i 60-tych XX wieku, a w Lasach Państwowych sadzono ją początkowo na suchych i piaszczystych glebach. Miała służyć jako ochrona przed wiatrem i pożarami. Okazało się, że w Polsce gatunek rośnie głównie w formie krzewu. Zaczął się samorzutnie rozprzestrzeniać i plenić, zaczęły powstawać zwarte zarośla, które wykluczają inne rośliny i hamują rozwój i rozmnażanie rodzimych gatunków drzew i krzewów.

Zdjęcie przedstawia siewkę czeremchy amerykańskiej. Fot. T. Keler

Walka z czeremchą amerykańską przypomina trochę „walkę z wiatrakami”, ten gatunek szybko rośnie, jest odporny na mechaniczne zabiegi, tworzy obfite odrosty korzeniowe, bardzo szybko i efektywnie się rozmnaża. Toksyczność liści daje kolejną przewagę nad rodzimymi gatunkami, ze względu na brak naturalnych szkodników, a smaczne owoce przyciągają ptaki, które potęgują rozsiewanie nasion. Warto wspomnieć, że same nasiona mogą czekać do wzejścia w glebie nawet kilka lat.

Zdjęcie przedstawia skupisko siewek czeremchy amerykańskiej rosnące w lesie. Fot. T. Keler

W lasach trwają więc „syzyfowe prace”, bo czeremchy amerykańskiej nie da się tak po prostu pozbyć. Najskuteczniejsze jest usunięcie korzeni albo wycinanie i niszczenie chemiczne odrostów, czy wyrywanie siewek. Obserwacje potwierdzają dynamiczny rozwój czeremchy amerykańskiej w drzewostanach głównie z udziałem sosny zwyczajnej (Pinus sylvestris L.), takie właśnie drzewostany dominują również w użytku ekologicznym „Darzybór”. Właśnie tam rozprzestrzenia się opisywana czeremcha. „Występuje masowo na zakładanych uprawach, jak i w podsadzeniach. Czeremcha intensywnie wschodzi z nasion, które mogą czekać do wzejścia w glebie nawet do trzech lat. Najlepszym sposobem likwidacji małych siewek czeremchy jest ich wyrywanie.” – mówi leśniczy leśnictwa Kobylepole Tomasz Keler. Właśnie taką pracę wykonało 14 pracowników z firmy Enea S.A. – są to wolontariusze, którzy czeremchy się nie boją! Za to skutecznie z nią walczą i pomagają naszym lasom. Swoją pracę wykonali na 0,25 ha lasu, co bardzo doceniamy i za co dziękujemy!

Zdjęcie przedstawia wolontariuszy z ENEA S.A. Fot. T. Keler

Zdjęcie przedstawia wolontariuszy ENEA S.A. Fot. T. Keler

Zachęcamy do oglądania Obliczy Lasów!

Źródła:

https://piorin.gov.pl/wm-aktualnosci/wm-aktualnosci-wojewodzkie/czeremcha-amerykanska,341.html

M. Baranowska, A. Suwiczak, R. Korzeniewicz. KONKURENCJA O ŚWIATŁO MIĘDZY BUKIEM ZWYCZAJNYM A CZEREMCHĄ AMERYKAŃSKĄ W PIERWSZYM ROKU ŻYCIA DRZEW. Acta Sci. Pol. Silv. Colendar. Ratio Ind. Lignar. 19(1) 2020, 23–33. 

lasy.gov.pl